10 listopada 2024.
Bohater telenoweli „Café con aroma de mujer” udziela gazecie - tygodnikowi hiszpańskiemu ''Semana'' wywiadu, w którym opowiada o swoim kontrowersyjnym rozstaniu z Elizabeth Gutiérrez.
Sześć miesięcy po kontrowersyjnym rozstaniu z Elizabeth Gutiérrez, matką dwójki jego dzieci, William Levy zdecydował się zrobić krok naprzód i udzielić najbardziej odkrywczego wywiadu magazynowi hiszpańskiemu ''Semana''. W nim główny aktor „Café con aroma de mujer” otwiera się na tę kwestię i wyjaśnia wszystkie plotki, które przez cały ten czas krążyły na jego temat. „Nic się nie wydarzyło z tego, o co mnie oskarżali” – podkreśla aktor.
Warto pamiętać, że zaledwie tydzień po oficjalnym zakończeniu ich dwudziestoletniego małżeństwa do sieci społecznościowych wyciekło wideo przedstawiające policję z Los Angeles udającą się do domu Kubańczyka po zaalarmowaniu przez samą Elizabeth. Z jej relacji wynika, że ich córka próbowała dostać się do domu w celu zabrania ubrań, kiedy natknęła się na ojca z inną kobietą.
Wersja Williama Levy’ego.
I nie tylko to. Była partnerka Williama zarzuca mu „niewierność i bycie złym ojcem”, na co znany aktor chciał dosadnie odpowiedzieć, dając do zrozumienia, że dziś jest w „najlepszym momencie swojej kariery”. „Nie wiem, o co ta cała krytyka. Powiedziano wiele kłamstw, powiedziano wiele rzeczy, zniesławiono… To był nieco trudny moment nie tylko dla mnie, ale także dla moich dzieci ” – mówi we wspomnianych mediach.
„Jedna separacja to dwie. Jedyną osobą, która cierpi, nie jest Elżbieta, ponieważ dzieci są na pierwszym miejscu. Za każdym razem, gdy widzę w telewizji tych ludzi, którzy mówią, że Elizabeth taka jest... Wszyscy tutaj cierpią. A jeszcze bardziej własne dzieci – dodaje. William mówi, że nie czuje się „samotny”, ponieważ ma miłość swoich dzieci, ale „poczuł się trochę zawiedziony i oszukany”
„Powiedzieli o mnie rzeczy, które nie są prawdą. „Powiedzieli, że wezwali policję z nieprawdziwych powodów” – mówi o kontrowersyjnym filmie. „Gdybym był z kimś prawdziwym, miałabym pełne prawo. Rozstaliśmy się. Elizabeth nie mieszkała ze mną przez cztery miesiące. Mam więc pełne prawo to zrobić, jeśli chcę. Po drugie, nigdy nie naraziłbym córki w taki sposób, żeby mogła mnie widzieć w takim stanie” – podsumowuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz