Po protestach przeciwko prawu podatkowemu w Kolumbii, gdzie kolumbijscy protestujący padli ofiarą przemocy i nadużyć policji, znane osobistości, takie jak Shakira, Juanes, Karol G, Camilo i J Balvin, opowiedziały się za ludnością Kolumbii w sieciach społecznościowych, prosząc władze o zagwarantowanie obywatelom praw człowieka.
Najbardziej świadoma tego, co dzieje się w jej kraju od początku marszów jest Karol G (prawdziwe nazwisko: Carolina Giraldo Navarro). Podczas demonstracji obywatele uchwycili słowo „bichota”, tytuł jej piosenki, jako identyfikator, z którym walczy. Arbitralność złego rządu może uważać się za „bichota”.
„Potrzebujemy pomocy międzynarodowej !!!! @onuhumanrights @onu_derechos @onu_es @hrw_espanol W moim kraju władze nadużywają władzy, zabijając niewinnych ludzi, którzy maszerują w obronie naszych praw !!!!!!! #SOSCOLOMBIA. Dla wszystkich moich kolegów z Kolumbii to nie jest polityka, to jest życie obywateli naszego kraju !!! Musimy uzyskać niezbędną uwagę, aby otrzymać pomoc ”- powiedziała Kolumbijka na Twitterze.
Camilo ze swojej strony powiedział: „W Kolumbii władze mordują tych, którzy wyszli demonstrować! Koniec z brutalnością policji i bezkarnością dla tych, którzy do tego dopuszczają! Pokaż się przez to, co robisz! Udostępniaj, publikuj ponownie i pokazuj, co dzieje się w moim kraju! ”.
Inni Kolumbijczycy, tacy jak Carlos Vives, Mike Bahía, Greeicy, Pitizion i Jordy Jill, wypowiedzieli się w tej sprawie po represjach wobec obywateli ich kraju.
Maluma również zajął stanowisko w tej sprawie, ale był bardziej krytykowany niż jego koledzy, o których mowa powyżej, za wypowiadanie się do tej pory, po kilku dniach marszów. Ponadto użytkownicy źle przyjęli jego komentarze za skupienie się w swoim wystąpieniu na wandaliźmie, gdy zgony obywateli były zgłaszane tylko z powodu demonstracji.
Sofía Vergara była również krytykowana za brak stanowiska lub empatię dla swoich rodaków, aktorka opublikowała tylko niektóre aspekty swojego codziennego życia w ciągu ostatnich kilku godzin.
Masowe protesty rozpoczęły się w Kolumbii w zeszłym tygodniu. Tysiące ludzi odpowiedziało na wezwanie największych kolumbijskich związków zawodowych, by zaprotestować przeciwko zapowiadanej przez prezydenta Ivana Duque podwyżce podatków.
Zmiany miały obejmować podwyżkę podatku dochodowego dla osób fizycznych i przedsiębiorstw oraz rozszerzenie listy towarów objętych podatkiem VAT. Rząd uzasadniał podwyżkę głębokim deficytem finansów publicznych powstałym wskutek pandemii COVID-19 i towarzyszącym jej kryzysem gospodarczym.
W trakcie demonstracji dochodziło do starć z policją. Według kolumbijskiego rzecznika praw człowieka w ciągu pięciu dni zamieszek zginęło 18 cywilów i jeden funkcjonariusz. Prokuratura poinformowała tymczasem w niedzielę o 14 zabitych. Miejscowe grupy praw człowieka donoszą o ponad 20 ofiarach śmiertelnych. Media informują również o wielu rannych, w tym kilkudziesięciu policjantach.
W swoim sprawozdaniu Pozarządowa organizacja ONG Temblores odnotowała, że policja miała dopuścić się także prawie 200 aktów przemocy wobec protestujących obywateli oraz zatrzymać bezprawnie 761 osób.
Elcultura.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz