Zdjęcie: Aktorka Laura Londoño. Getty Images.
Kolumbijska aktorka zaskoczyła Jesúsa Callje, pełniąc rolę przewodnika i dokonując pewnych rewelacji.
Jesús Calleja miał nieoczekiwane spotkanie w swoim ostatnim programie na Planeta Calleja. Po raz pierwszy poszukiwacz przygód nie wziął wytycznych własnego formatu i to on dał się poprowadzić własnemu gościowi. Laura Londoño, odtwórczyni głównej roli w popularnej telenoweli ''Café con aroma de mujer'', zabrała go do zakątków, w których kręcono telenowele w Kolumbii.
Ponieważ on sam był odpowiedzialny za awans w programie, był to również pierwszy raz, kiedy prezenter dzielił podróż przed kamerami z kimś, kogo nawet nie znał osobiście. „Nauczę cię i pokażę tajemnice, jakie skrywa kawowy kraj” – obiecała na początku programu.
Laura Londoño i równość w orgazmach.
Ale słynne plantacje kawy nie były jedyną rzeczą, którą ujawniła aktorka. Podczas ich spotkań w całym kraju Laura Londoño nie przestawała zaskakiwać Calleji, pokazując mu niesamowite krajobrazy i ujawniając ciekawe aspekty życia aktorki interpretującej rolę, które do tej pory wydawały się być pod kluczem.
„Kwestią feminizmu są równe płace, równe warunki… Ale ja zadaję pytanie: gdzie równość orgazmów?” Z taką łatwością Laura Londoño przyłapała Calleję na pełnym rozmachu. „Myślisz, że w orgazmie istnieje równość?” – nalegała.
Aktorka interpretująca rolę ''Gavioty'' w telenoweli chciała wyjaśnić swój punkt widzenia i ze zdziwieniem wyjaśniła, że wiele kobiet w jej wieku nadal udaje orgazmy, by zadowolić mężczyzn. „Ale zadowolenie kobiet, nie mamy pojęcia, co to jest. Co więcej, w wielu miejscach wciąż jest źle widziane” – zauważyła.
Walki z Williamem Levym na planie.
Ale to nie jedyna refleksja, którą Londoño zostawiła po sobie, a aktorka wyjaśniła jedną z najbardziej rozpowszechnionych plotek na temat jej życia i serialu; jej związek z Williamem Levym, z którym jest w centrum uwagi i którego poznała w ''Café con aroma de mujer'' - ''Aromacie kobiety'' - tytuł po pol.
Chociaż pytanie prezentera nie miało na celu dowiedzenia się, czy oboje utrzymują lub utrzymywali źródło romansu i tym samym związek, ale wręcz przeciwnie, aby wiedzieć, czy naprawdę istnieje „ścisłość” między dwoma aktorami.
„Kiedy masz partnera, są dni, kiedy chcesz go„ powiesić ”. Ale możesz go kochać, a potem się godzisz, umierasz ze śmiechu i to wszystko – zaczęła tłumaczyć, przyznając, że dochodziło do bójek podczas filmowania.
„Były sceny, w których walczyliśmy. Mówiąc:„ Nie mogę znieść tego faceta ”, a on nie może znieść mnie. Mewa - Gaviota, jest bardzo silną postacią, więc nagle pomyślał, że robi z nią rzeczy, których nie powinien robić; lub robił takie rzeczy jak chwytanie jej, a ja mówiłam mu: „Nie łap mnie!” Normalne dyskusje, które jej mówiły „Po prostu Gaviota nie dałby się tak złapać” – wyjaśnił.
Oczywiście Londoño ze śmiechem wykluczyła związek między nimi w prawdziwym życiu, chociaż przyznała, że William Levy jest „bardzo atrakcyjnym” mężczyzną.
Widok różowego delfina.
Jak trudno sobie wyobrazić, rewelacje i refleksje Laury Londoño na temat programu: ''Planeta Calleja'', nie były jedyną wyjątkową cechą programu. A to, że podczas podróży między nimi odwiedzili spektakularne miejsca, takie jak wulkan Nevado del Ruiz czy amazońska dżungla.
To tam mogli zobaczyć leniwce, „Victoria Regia” (największy kwiat na świecie), małpy i coś niesamowitego, zagrożony gatunek: delfina różowego. „Nie sądziłam, że będzie tak różowy i duży” – wykrzyknęła podekscytowana, w ''Calleja''.
Tłumaczenie: ja, Link: Los 40.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz